Obóz Keramika - Zbiornik Hracholusky

TOPlist

Czeska Szwajcaria - łodzią przez Wąwóz Edmunda

Wszystkie artykuły_button

Po opuszczeniu zatłoczonego Orlego Gniazda i Pravčickiej Brany ruszyliśmy dalej w stronę Hřenska. Choć trasa była głównie zjazdowa i mniej wymagająca niż ta, którą już przebyliśmy, to i tak dała nam trochę pracy. Ale otaczająca przyroda i tak była tego warta. Ostatnią część podróży pokonaliśmy już wygodnie, w drodze i po krótkiej przekąsce na stoisku na początku Hřenska wyruszyliśmy do nabrzeża na rzece Kamenice w pobliżu wąwozu Edmunda (czasem także Tichej). Ten został oficjalnie otwarty w 1890 roku, a następujący po nim Dziki Wąwóz zaledwie osiem lat później. Na odpłynięcie łodzi musieliśmy czekać w porcie dobre piętnaście minut, a wraz z nami szło z niecierpliwością kilkadziesiąt innych niecierpliwych osób. Naprawdę nie wybraliśmy najlepszego czasu na tę wycieczkę.

Kiedy już rozsiedliśmy się wygodnie na łodzi, mogliśmy do woli cieszyć się pięknem skalnego kanionu, którego ściany, według interpretacji przewodnika i tragarza w jednej osobie, miejscami osiągają wysokość nawet 150 metrów. Być może taka wycieczka może wydawać się niektórym tandetna, ale przy wyjątkowej i zabawnej interpretacji, która była dwujęzyczna ze względu na obecność niemieckich turystów, była naprawdę całkiem ciekawa.

https://www.kempy-chaty.cz/sites/default/files/turistika/souteska.jpghttps://www.kempy-chaty.cz/sites/default/files/turistika/prevoznik.jpg

Falę śmiechu większości obecnych wywołał sztuczny wodospad, który obniża się poprzez pociągnięcie za stalową linę, ciekawie było też szukać płaskorzeźb oraz różnych postaci i zwierząt, gdzie przewoźnik polecił nam ich szukać. Czasami była to ciężka praca i trzeba było sporo wyobraźni, żeby jakoś je sobie wyobrazić na miejscu. Rejs przez wąwóz Edmund trwał około 20 minut, nie zakończyliśmy podróży przez wąwóz Divoka, ale udaliśmy się stromym wzniesieniem do Meznej, gdzie zjedliśmy poczęstunek w restauracji Na Vyhlídka. Muszę przyznać, że kufel zroszonego piwa naprawdę się przydał. Potem nastąpiła ostatnia część podróży do Mezní Louka, gdzie spędziliśmy jeszcze jedną noc pod namiotem, zanim mogliśmy rozpocząć podróż do domu.

 

INNE WYŻSZE ARTYKUŁY

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz

CAPTCHA
To pytanie jest do sprawdzenia, czy jesteś człowiekiem, a nie spamowi.
10 + 1 =
Rozwiąż prosty przykład matematyczne i wpisz wynik. Np.. dla 1 + 3 wkładki 4.

POLECAMY !!!

Ebook 2024 - zniżki na przyczepy kempingowe i namioty


Camping Karolina - region Pilzno


https://www.kempy-chaty.cz/sites/default/files/novinky/kempy_a_turistika_-_facebook2.jpg


 



CIEKAWE ARTYKUŁY