Doświadczenie z leżakiem kempingowym i wędkarskim Divero

Bardzo często jeżdżę na biwak, na ryby czy na wakacje z przyczepą kempingową i bardzo mi się to podoba, dlatego zdecydowałem się kupić coś wygodniejszego niż klasyczne składane krzesło kempingowe. Zależało mi na czymś, co mogłoby być zarówno leżące, jak i siedzące oraz, jeśli to możliwe, z miękkim obiciem, które między innymi również rozgrzewa. Przeszedłem przez kilka leżaków i ostatecznie wybór padł na model, który wydawał się naprawdę dobry, mimo że wykonała go niezbyt znana firma.

Pierwsze rozpakowanie i moja opinia o leżaku

Leżak zamówiłem u czeskiego sprzedawcy i muszę powiedzieć, że przyszedł bardzo szybko - w około 2 dni. Muszę powiedzieć, że nie byłem mile zaskoczony opakowaniem tylko w folii, jednak leżak był dobrze zapakowany i przyszedł bez uszkodzeń. To trwalsza konstrukcja z różnymi elementami komfortu, więc trzeba się liczyć z większą wagą, ale muszę powiedzieć, że 9 kg to nie taki horror i leżankę można wygodnie przenosić, choć oczywiście nie na długo nosić w dłoni lub na plecach. Pokrowiec jest początkowo nieco sztywny, ale wygląda dobrze i powinien być wodoodporny, co bardzo cenię, ponieważ mogę zostawić leżak na długo na zewnątrz bez znacznego zmoczenia go. Bardzo podoba mi się system regulacji długości nóg, z którego często korzystam podczas biwakowania na nierównej powierzchni (a więc prawie zawsze). Wystarczy lekko pchnąć dźwignię tworzącą blokadę i możesz wysunąć stopę, jak chcesz - jest to doskonałe, jeśli chcesz mieć leżak umieszczony na wzgórzu. Trochę rozczarowałem się zawiasami i systemem pozycjonowania, który jest plastikowy, ale muszę powiedzieć, że działają w pierwszej kolejności i na razie nie ma z nimi problemów - mam nadzieję, że tak pozostanie.