Przed nami weekend i dużo nadmiaru energii, więc co z tym? Zaplanowaliśmy przejażdżkę z Lukášem z grupy kolarskiej. W zeszłym tygodniu wybrałem mnie, teraz jest. Jestem ciekaw, co mnie czeka i tęskni. Oprócz tego w ostatniej chwili dodaliśmy także kolejną przyjaciółkę Jirkę. Plan był jasny. Rozpocznij w Pilźnie wokół zbiorników Ejpovice i Klabava z przerwą w Rokycany, mieliśmy przejechać km 45, co byłoby moją najdłuższą trasą w tym roku. . W końcu trafił na wzgórze Marszałek i zamek Radyne. Całkowity km 56 ..
Na początku wszyscy się śmialiśmy .. . Ja (po lewej) na czerwono, zaczynając bajker, Luke (pośrodku), rowerzysta, który ma coś do przebycia i Jirka (po prawej) amatorskiego kierowcy wyścigowego. Na pierwszy rzut oka bardzo niezgodne trio ..
Z Pilzna przez Rokycany (przerwa w Ejpovicach)
Na początku czekaliśmy tylko na zakurzone drogi, co było dla mnie więcej niż dobre, bo dwa dni temu „pobiegłem” do wieży widokowej Krkavec (około 6km), więc miałem ją w nogach. Poza tym nasze spotkanie odbyło się w czasie, kiedy normalnie jadłem obiad, więc byłem głodny. Pierwsze kilometry to rozgrzewka. Jirka - zawodnik nie jeździł dużo, a Lukáš „roadmaker” jechał wolnym tempem, bo wieczorem czekały na niego inne zajęcia, np. Grillowanie ... Mieliśmy przekąskę w Ejpovic i miałem risotto. Większość gości na kempingu Ejpovice była rowerzystami. Jak inaczej ...
Po posiłku Lukáš zabrał nas do tuneli Ejpovice, byłem tam po raz pierwszy i nie wiedziałem, co się dzieje. Po wejściu i przejściu mierników 300 zaczynam się trochę zastanawiać, kiedy się kończy . Powiedziano mi, że to ponad 1500 metrów. Chyba za dużo obejrzałem filmów, w których w takich tunelach działy się złe rzeczy, więc nie chciałem tam jechać. Upewniwszy się, że nie ma szczurów i pociągów, ruszyłem dalej.
Po 1500 światło w końcu się włącza. Ciesz się, sikaj i wracaj ..
Radosny uśmiech rowerzystów po wyjściu z tunelu: bezcenny ...
Lukáš sprawdza, czy ma wadę. Jirka sprawdziła Luke'a, czy sprawdził to poprawnie. I nadzorowałem podwójną kontrolę.
Przeważnie jechaliśmy polnymi drogami, które pasowały do Luke'a. Chociaż jeżdżę na rowerze górskim, mam silne podejrzenie, że byłby bardziej komfortowy z takim żwirowym rowerem. Jirka konkuruje w wyścigach na rowerach górskich, więc jest przyzwyczajona do wszelkiego rodzaju terenów. I lubię chodzić po leśnych szlakach i wzgórzach, choć czasami jest różnica w tym, co trenowałem i co chciałbym pokonać ... Za zaporą Klabava leśne szlaki czekały na nas po raz pierwszy. Czułem to w moim żywiole. Nie było dołu, którego nie chciałbym prowadzić. To prawda, że kiedyś nie zadziałało i musiałem niestety skakać bezpośrednio do pokrzywy !!! Cóż, to jest zdrowe ...
Z Rokycany przez Marszałka do Castle Radyne
Mamy kolejną przerwę w Rokycany. Tym razem Jirka i Luke byli głodni. Luke odkrył, że jest to zaawansowany czas i nie będzie w stanie zrobić całej podróży, a on będzie musiał go odwieźć do domu. Planujemy z Jirką, co dalej. Spadła propozycja wspinaczki pod górę w kierunku Marszałka. Przekracza mierniki 560, więc nie mam problemu. Jestem wyszkolony z Raven.
Pierwsza część była przeznaczona na rozgrzewkę. Niekończące się wzgórze na długim polu. W porządku, tak mogę pedałować przez kolejne 2000 metrów. Zatrzymałem się na końcu wzgórza. Widok był świetny ...
Następnie wejdź do lasu. Większa wysokość i wszystkie dziury i korzeń. Było wolne tempo, ponieważ nie wiedziałem, jak daleko jest cel. To wyjście do Hill Marshal (568m) to było trochę trudne. Jirka trzymała środkowe tempo, więc wciąż trzymałem go w zasięgu wzroku. Już nie próbowałem go wyprzedzić, ponieważ za każdym razem, gdy to próbowałem, oddawał mnie z powrotem . Zabrzmiała w nim wyścigowa dusza.
Mała przerwa na orzeźwienie Marszałka ..;)
Jirka zaczęła analizować mój rower i moją kondycję fizyczną . Wtedy pojawiło się pytanie, czy mam ochotę wejść na zamek Radyně. Mówię: „Spróbujmy !!”. Jak dotąd nie było problemu z żadną górką. Musi nadejść pewnego dnia .. Chociaż nie spodziewałem się, że będzie przy wyjściu na zamek Radyně. Przejdźmy dalej. Nieskończona wydajność sprawiła mi trudność. Ponadto wciąż się eskalował. Nic już nie jeździ rowerem, jak niekończące się wzgórze, gdzie dziury, korzenie i kamienie wciąż rosną ... Udało mi się, ale była jeszcze inna (jeszcze bardziej stroma) wspinaczka już na tak stromym wzgórzu. Miał mierniki 100. I była faza, kiedy nie miałem siły i musiałem zeskoczyć z bajki i przesunąć pozostałe mierniki 50. Gdy tylko zobaczyłem, że stromość zbocza opadła, znów wsiadłem na rumaka. Do zamku Radyne pozostało tylko kilka metrów, a Jirka poinformowała mnie na wzgórzu, że po raz pierwszy dał to wyjście .. Mimo że w tym roku spróbował tego w zimie, nie liczy się .. :)). Przypuszczam, że chciał mnie uspokoić, że zrobiłem dobrze ..
Odpoczynek był potrzebny. Opuściliśmy wspinaczkę do wieży zamkowej na inny czas. Odkąd nie pierwszy raz wszedłem na wzgórze bez zejścia z roweru, wiem, że muszę tu wrócić. Wraz z wejściem na zamek oczekuję teraz rachunków ...
Domowa wycieczka i wrażenia z podróży
Droga do domu była łatwa. Lubiliśmy zjeżdżać w dół lub na prostych. Potem idzie na plac, bierze kofolę i idzie do domu. Jednak miałem „wspinaczkę” do Lochotín. Wycisnąłem resztki sił, żeby dobrze spać.
Wycieczka była interesująca z kilku powodów. Dotarłem do dna moich sił i „odkryłem” swoje granice, które przy okazji są 2x wyższe niż kiedykolwiek myślałem. Ponadto w wycieczce wzięło udział 3 chłopców i każdy występował gdzie indziej. Jako początkujący rowerzysta, który koncentruje się na leśnych drogach z przeszkodami, Lukáš ma coś wspólnego z orientacją na zakurzonych drogach, ale w szybszym tempie, a Jirka w wolnym czasie jeździ, więc skupił się na naszej prędkości ... :)) Dobrze w tym to było to, że 3 osoby z kolarskich randek spotkały się i były w stanie koordynować swoje tempo . Mieliśmy też o czym porozmawiać. Dlatego zdecydowanie będziemy robić coraz więcej podróży, gdzie zakurzone drogi mieszają się z bardziej wymagającym terenem.
Jeśli chcesz dołączyć do nas podczas innych przejażdżek, napisz do komentarzy lub na mój profil FB: Marek Panther i osiedlimy się. Ponieważ fajni rowerzyści nigdy nie są wystarczająco ...
Motto dnia
„BEZ POSTĘPU BEZ WEZWANIA”
Komentarze
Dodaj komentarz