Indyjskie lato jest w zasięgu ręki, polecam skorzystać z pięknej pogody i pojechać na rowerze. Mam dla ciebie wskazówkę, przetestowaną przez własne ciało. Piękna trasa ze Szumawy Modrava do popularnej miejscowości Kvilda, gdzie nawet w lecie potrzebujesz dodatkowej warstwy odzieży. Gwarantuję jednak, że ogrzejesz się wystarczająco. Piękny 18 kilometrów pod górę zastąpi super wiatrówkę.
W samym centrum Modrawy znajduje się duży płatny parking. Pomimo dużej liczby odwiedzających jest dość przystępny cenowo. Za całodzienny parking zapłaciliśmy 70 koron. Rowery na start, przekąska, okulary przeciwsłoneczne i wiwat w stronę Szumawy. Pogoda jest cudowna, słońce jest ciepłe, turyści są w świetnych nastrojach, więc fajnie. Szlak przywita Cię wspaniałą wspinaczką na około dwa kilometry. Ładnie się rozgrzejesz, gwarantuję Ci to. Ci przeszkoleni zakładają to za jednym zamachem, my leniwi ludzie (ja) zwykliśmy siedzieć w biurze musimy zatrzymać się co najmniej dwa razy i złapać oddech. Cóż, nic, ale wysiłek był. Na samym wzgórzu pachniało wędzonym mięsem, lokalna knajpa już szykowała ucztę dla głodnych turystów. Ale idziemy dalej, nie możesz jeździć z pełnym żołądkiem. Po krótkim, lżejszym odcinku trasa znów się podnosi. Najniższa konwersja jest wymagana lub konieczna. Ci, którzy mają prąd, wyprzedzają nas i gwizdają. Ale idziemy na swoje i cieszymy się z tego.
Przyroda jest piękna, po drodze zbieramy jagody i jeżyny. Po drodze dumne są z mchu małe grzyby (szkoda, że nie mamy kosza…). Przed nami rozciąga się wieś Horská Kvilda (1 m npm). Jest jeszcze jeden z cudownych pubów i miejsce nadające się do fotografowania pięknych krajobrazów. Jedź główną drogą w kierunku Kvilda. Trasa przyjemna, przejezdna i wygodna. Pierwszy przystanek robimy tuż przed Kvildą. Górskie zimne powietrze barwi nasze twarze, gorąca kawa ją zabezpiecza i dodaje sił. Wspaniały wynalazek tego napoju.
Jesteśmy zaledwie 1 m nad poziomem morza. Kvilda wita nas, a majestatyczny kościół w samym centrum wznosi się na wysokość. Jest naprawdę wyjątkowy (wyłożony gontem), dziwny i majestatyczny. Odwiedzamy lokalne centrum informacyjne - ku naszemu zdziwieniu związane z muzeum (wstęp wolny). Gwarantujemy wspaniałą wycieczkę. Toalety czyste !!
Warto spacerować po tej małej wiosce pieszo i rozkoszować się wyjątkową atmosferą najwyższej wioski w Czechach. Pamiątki są być może koniecznością i obowiązkiem każdego turysty. Po drodze skręć w prawo w centrum informacyjnym w kierunku Modrava (pod górę ...).
Ponieważ zbyt wcześnie wróciliśmy do samochodu, wybraliśmy kolejny „łagodny tor”. Z Modrawy wzdłuż rzeki Vydry minęliśmy Antýgl i pojechaliśmy zobaczyć Wrzosowisko Trzech Jezior. Ten szlak naprawdę jest tego wart (około 12 km). Na początku jest fajnie, prosta linia powoli zimna do mnie pod drzewami w cieniu. Wypatrywałem najbliższego wzgórza. Cóż, tak jak na początku miałem gęsią skórkę, teraz dla odmiany strumienie potu spływały po moich plecach. Przez chwilę nie będziesz oddychać, jojo Szumawie.
Widok, który pojawia się po niekończącej się wspinaczce, zapiera dech w piersiach. Niesamowite piękno, czyste dla dziewiczej przyrody. Jeśli przegapię jakąś puszkę z „elektrowni”, którą jakaś laska wrzuciła w krzaki. Brawo w dół, wiatr przyjemnie nas chłodzi. Zbliżamy się do końca naszej wycieczki - zatrzymujemy się na przekąskę w lokalnej restauracji. Świetnie gotuje - spróbuj. Tutejsza architektura tchnie na Ciebie inny temperament, poczujesz się jak w Alpach. Drewniane budynki usiane pelargoniami, po prostu wspaniały spektakl.
Czy będziesz kuszony?
Komentarze
Dodaj komentarz