Tak więc przed tegoroczną podróżą na Bałkany spoliczkowałem trochę i ostatecznie kupiłem dobry samochód z moich zaoszczędzonych pieniędzy. Podczas poprzednich podróży korzystaliśmy z klasycznych chłodziarek z Campingaz i Ezetil. Jednak stojąc w kolumnie lub w cieplejsze dni nie udało im się schłodzić przechowywanych rzeczy, a część jedzenia, które zabraliśmy w podróż do Grecji, zasługiwałaby na chłodniejszą. Zamówiłem więc zmianę w planowaniu tegorocznego wyjazdu, długo przeglądałem oferty sklepów internetowych, ich ceny i dyskusje pod nimi, aż zdecydowałem się na kompresor Lodówka Indel B TB51A. Przewaga nad klasyczną chłodziarką termoelektryczną jest oczywista na pierwszy rzut oka na parametry. Lodówka kompresorowa po prostu funkcjonuje jako taka miniaturowa lodówka domowa. Jako medium chłodzące używana jest substancja o tajemniczej nazwie R134a, która jest niczym innym jak tetrafluoroetanem. Z jego pomocą urządzenie jest w stanie utrzymać temperaturę od -22 ° C do 12 ° C, co jest absolutnie świetne do naszych celów.
Pierwszy test, który wykonałem około miesiąc po zakupie, utwierdził mnie w przekonaniu, że zadziała. Butelka PET z resztą wody, którą tylko wstępnie włożyłem do włączonej lodówki na 120-kilometrowej drodze do Pragi, regularnie zamarzała! Mogę sobie całkiem obrazowo wyobrazić, że wrzucę do niego np. Lody popsicles lub lody i zjemy je po drodze. „Podoba mi się” również to, że działa na 12V / 24V i 220V. Złącze zapalniczki samochodowej to rzecz jasna z podobnymi urządzeniami, ale to, że można nim sterować bez adaptera nawet przy 220V już nie istnieje. W każdej chwili możesz podłączyć go do zwykłej sieci elektrycznej, co bardzo nam się podoba. W obozie w zasadzie wybieram działki z przyłączem 220 V właśnie ze względu na chłodzenie. W zeszłym roku w ten sposób podłączyliśmy naszą skrzynkę chłodzącą Ezetil, laptop lub wentylator. Jednak klasyczne chłodziarki działają tylko na zasadzie chłodzenia powietrza dolotowego za pomocą wentylatora. A na przykład w Grecji, gdzie temperatura często nie spada poniżej 25 stopni nawet w nocy, jest to niewystarczające. Może by schłodzić piwo lub melon, ale cierpią masło i produkty mleczne. A kiedy pamiętam zeszły rok na Chalkidiki, gdzie
Camping Melissi rybacy sprzedawali świeże ryby bezpośrednio z samochodu, więc nie mogę się doczekać grilla. U nové
Indel B TB51A Nie zauważyłem wyższego hałasu w lodówce samochodowej, poza tym przepływ w klasycznej chłodziarce zapewnia wentylator i też nie jest najcichszy. Zaletą naszego Indela jest oprócz pojemności 50 litrów również dość dobrze zaaranżowana przestrzeń wewnętrzna, która podzielona jest na dwie części. W większym znajduje się druciany kosz, w którym można włożyć różne potrawy, ułożyć je lub przenieść np. Do wspólnej kuchni. Pudełko ma układ wewnętrzny umieszczony pionowo, co mi odpowiada, ponieważ nawet dwulitrowy PET można postawić pionowo. Pokrywa wygląda na wystarczająco solidną, aby mieć taką zmiękczoną powierzchnię i metalowe zawiasy. Dodatkowo wyposażony jest w metalowy kołek zabezpieczający przed złamaniem. Z boku lodówki znajdują się dość masywne plastikowe uchwyty do przenoszenia. Znajdziesz go z przodu
wyświetlacz cyfrowy gdzie możesz monitorować temperaturę wewnętrzną i regulować ją w razie potrzeby. Wybiera także funkcje
Max dla maksymalnego zamrożenia lub funkcja oszczędzania energii.
Komentarze
Dodaj komentarz