Na kemping La Rocca jeździmy od dawna na rowerach. Niestety pogoda się nie podobała, ale w końcu się udało. Początkowo chcieliśmy jeździć rowerami prosto z Pilzna, czyli około 45 km, ale jakoś nie wyszło. Moja córka miała na ten weekend harcerzy, więc musieliśmy ją eskortować, a potem było już za późno. Jednak jazda rowerem (nawet z kąpielą) i tak podobała nam się w weekend, ale tylko wtedy ..;)
Do obozu ruszamy kolejką rowerową
Po długim czasie musieliśmy mieć kagańce przez ponad 10 minut iw upale było to nie lada wyzwanie. Z tej okazji zrobiłem sobie "romantyczne" zdjęcie..
Ale ten był lepszy: gdy przejeżdżaliśmy przez most nad zaporą Hracholuská ... Wtedy myślałem, że naprawdę warto mieć więcej czasu i jeździć na rowerze. Nieważne, następnym razem zadziała..
Przyjazd do obozu La Rocca
Po męczącym pocie w pociągu wysiadamy w końcu we wsi Břetislav i wkraczamy na te kilka kilometrów. Przynajmniej coś takiego od samego początku. Dojeżdżamy do obozu i od razu do pubu. Ja ox Automatycznie wypiłem gorącą kawę. Cóż, przynajmniej wypiłem go ze schłodzoną kofolą.
Zaraz potem udajemy się do restauracji, która jest częścią kempingu. Widzimy, że jedzenie jest jakoś tanie, więc może nie będą to szybkie przekąski. Zamówiłem francuskie ziemniaki i pół steka, który był oferowany jako najdroższy posiłek za 140.- Reszta około 100.- CZK. Kiedy zobaczyłem stek, od razu zacząłem żałować, że też go nie zamówiłem. Wyglądało "masywnie", a masło ziołowe ładnie się na nim rozpływało, więc tak szybko smakuję i pysznie. Wrzucam na plac propozycję wymiany jedzenia, ale niestety nie spotkała się to z sukcesem. Pytam więc moją Mišę, czy pozwoli jej siusiu, ale ona już mnie zna i wie, że wtedy skorzystam z okazji, by spróbować jej jedzenia. :-D Cóż, musiałem spróbować ..
Po obfitym posiłku spoglądam na mini plan, który od razu zrozumiałam, a w drodze do domku zgubiłam się tylko raz, więc bilans przyzwoity jak na moje warunki. Składamy rzeczy i proponujemy spacer po okolicy.. Pierwszy przystanek był przy basenie, który niestety dopiero się zapełniał. Zapytałem o to operatora. Sytuacja była taka, że zaczęli napełniać basen na czas, ale z powodu problemów technicznych z gminą, która bez porozumienia zaczęła czerpać wodę z tego samego źródła, nie można było go napełniać bez przerwy. Nieważne, jako alternatywę dla pływania następnego dnia wybierzemy zalany kamieniołom z basenem, który znajduje się rzut beretem od obozu.
W obozie jest mnóstwo dzieci, rowerzystów, stolarzy i przyczep kempingowych
Rowerzyści tutaj, rowerzyści tamwszędzie gdzie nie spojrzę .. Kiedy zobaczyłam dzieci jeżdżące po obozie, zamarłam, że moja córka nie może być z nami, będzie się tam cieszyła. Mnóstwo atrakcji dla dzieci, plac zabaw, dzieci w każdym wieku biegały po obozie lub grały w badmintona, czy w piłkę nożną i tym podobne.
O dostępności miejsca biwakowe pod namioty - przyczepy kempingowe - domy mieszkalne nie było też sytuacji awaryjnej. Była dość pełna, jak na to, że był dopiero czerwiec. Ludzie najwyraźniej przychodzili grupami. A może co trzecia osoba miała ze sobą rowery. Nic dziwnego. W okolicy jest wiele miejsc, które warto przejechać i odwiedzić..
A co z dziećmi, gdzie mają miejsce do zabawy? Oczywiście, ale najpierw rodzice musieli im pokazać, jak wykorzystuje się taką huśtawkę…
A co z jedzeniem na kempingu?
Na kempingu znajduje się restauracja, w której gotują ... i prawdziwe jedzenie .. Istniała również możliwość obiadokolacji, z której pierwotnie chcieliśmy skorzystać. Niestety restauracja miała w środku ponad 50 miejsc, co jest piękne, ale nie chcieliśmy siedzieć tam w upale, a taras nadal był pełny, więc nasz plan korzystania z restauracji podczas naszego pobytu przejął kontrolę. Zajęłoby więcej miejsc, żeby usiąść na zewnątrz o niczym z tego ... Kiedy myślę o tym z perspektywy czasu, mogliśmy zabrać jedzenie z restauracji do domku, prawda ... W upale nie myśleliśmy o tym ... Niedaleko obozu jest jedzenie, więc karmiliśmy się tak :D
Propozycja na wycieczkę rowerową (nawet pieszo) po okolicy z pływaniem
Już następnego dnia z polecenia pojechaliśmy na rowerach. Aż przez Konstantinovy lázně, gdzie było naprawdę przyjemnie. Pierwsza wędrówka i już pociliśmy się jak świnie. Za pierwszymi wzgórzami dotarliśmy do zalanego kamieniołomu. Mapa - trasę przejazdu można pobrać tutaj..
Nigdy nie widziałem tak czystej, czystej wody w Czechach. Więc robimy sobie przerwę i idziemy popływać. Basen był ogrodzony, a opłata za wstęp wynosiła 50 CZK za osobę, co nie jest złe ..
I moje najlepsze zdjęcie rowerowe z całej wyprawy. Ludzie wokół uśmiechali się, gdy widzieli, jak wchodzimy do wody w kaskach. Njn tyłek musi być nawet jak nie ma na kołach..
Po około 2 godzinach pływania w kamieniołomie ubieramy się i ruszamy na dalszą część toru - trasę. Zielony szlak jest pewny. Nie wiedzieliśmy jednak jeszcze, jaki teren nas czeka..
Ścieżka przyrodnicza nauczyła mnie jednego: chodzenia, a nie jazdy na rowerze, albo niewybierania najgorętszego dnia w roku… Nierealny szlak, wciąż w górę iw dół, charakter terenu zmieniał się z metra na metr, gdzie wąskie szutry przeplatały się ze zjazdami i zjazdami po skalistych odcinkach, takie tereny lubię. Gdybym nie pocił się w 32 stopniach jak ho* dobrze pod łopianem, czułbym się jak w swoim żywiole.
Ocena końcowa kempingu La Rocca
Oceniając obóz całościowo, mogę powiedzieć, że bardzo nam się podobał. Jednak nic nie jest w 100%, więc oto lista negatywów i pozytywów tego obozu o tak rozrzutnej nazwie „La Rocca”, co zresztą z włoskiego tłumaczy się jako „forteca”.
Pozytywy obozu
- dobre rozplanowanie terenu, zarówno domki/bungalowy jak i pola namiotowe
- miły personel kierowany przez panią Editę?
- szczególnie cenimy sobie spokój nocy po całodniowej wycieczce
- świetna okolica i mnóstwo atrakcji dla dzieci
- boisko sportowe: siatkówka plażowa, tenis, ping-pong Bardzo lubię obozy i lubię z nich korzystać
- dobre i tanie jedzenie w obozowej restauracji?
- wiele miejsc wokół obozu do zwiedzania (rowerem lub pieszo)
- prysznice nie są za żetony, ale za darmo, co naprawdę doceniam
Obóz negatywny
- basen był właśnie napełniany, co oczywiście było winą wioski. Ale dobre na połowę czerwca
- restauracja kempingowa została doceniona również przez innych, co spowodowało, że na tarasie nigdy nie było miejsca do siedzenia. Chciałby więcej miejsc na zewnątrz?
- prysznice są dostępne tylko do godziny 21.00:XNUMX, o czym trzeba wiedzieć przy meldowaniu się, zwłaszcza jeśli masz kabinę bez własnego prysznica
Negatywy - pozytywy, dobre złe i tak dalej, wszyscy po prostu coś mamy, ale gdyby ktoś zapytał mnie, czy wrócę na kemping La Rocca, moja odpowiedź bez wątpienia byłaby: TAK i to nie tylko na weekend. Już planujemy pierwotną podróż, a mianowicie przejazd rowerem z Pilzna do Konstantinka. Damy te 45 km nawet jeśli rowery spadną z nieba...
Więcej o kempingu La Rocca - Konstantinovy lázně
Komentarze
Dodaj komentarz